Rekonstrukcja to pokaz historii w formie żywej

n

Formalnie istnieją od roku 2011, jednak zebrali się już dwa lata wcześniej. Do tej pory wzięli udział w 400 imprezach (inscenizacje i rekonstrukcje) historycznych w kraju i zagranicą. Mowa oczywiście o GRH 14 Pułk Strzelców Syberyjskich z Przasnysza. O rekonstrukcjach historycznych i nie tylko, rozmawiamy z ich prezesem Mariuszem Maciaszczykiem.

– Jak długo istnieje GRH 14 Pułk Strzelców Syberyjskich?
– Formalnie GRH 14 Pułk Strzelców Syberyjskich istnieje od 2011, a nieformalnie, kiedy nawiązała się społeczność pasjonatów historii, to od 2009 roku.
– Ile osób aktualnie należy do grupy?
– W tej chwili do 14 Pułku Strzelców Syberyjskich należy 41 członków.
– Kto wchodzi w skład Zarządu GRH 14 
Pułk Strzelców Syberyjskich
– Prezesem naszej grupy jestem ja [Mariusz Maciaszczyk – przyp.red.], zastępcą jest Michał Rzeżuchowski, a skarbnikiem Patryk Kimona.
– Co należy zrobić, aby zostać członkiem grupy? Czy każdy może nim być?
– Członkiem grupy może być każdy przejawiający jakiekolwiek zamiłowanie do historii. Oczywiście są pewne wymogi. By samodzielnie uczestniczyć w grupie trzeba mieć ukończone 18 lat i być nie karanym. Od 16 lat potrzebna jest zgoda opiekunów a poniżej 16 lat członek musi przebywać z opiekunem. By dostać się do naszej społeczności wystarczy chcieć być z nami. Oczywiście nowi członkowie nie wezmą udziału od razu w scenach batalistycznych ale już mogą znajdować się na polu „walki”
– Skąd stroje i rekwizyty?
– Mundury staramy się szyć według wzorów z epok. Część sprowadzamy z Rosji. Rekwizyty kupujemy na zlotach od kolegów lub z Allegro. Część budujemy u stolarzy, rusznikarzy czy rymarzy. Dużo broni posiadamy oryginalne i historyczne jak np. CKM Maxim, broń czarnoprochową, szable, bagnety, narzędzia szpitalne itp.
– W jakich imprezach uczestniczyliście w ciągu roku 2019?
– Jak co roku mamy bardzo dużo imprez. Rok 2019 też należał do obfitych pod tym względem. Już 6 stycznia braliśmy udział w Orszaku Trzech Króli zorganizowanego przez przasnyskie parafie. Natomiast 13 stycznia aktywnie uczestniczyliśmy w finale WOŚP, gdzie wystawiliśmy obóz historyczny z pocztą polową i szpitalem polowym. 22 stycznia uczciliśmy 156. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego. Na miejsce upamiętnienia powstańców wybraliśmy pomnik Stefana Cieleckiego ps. „Orlik”. 26 stycznia wzięliśmy udział już siódmy raz w Rajdzie Szlakami wielkiej Wojny na Bzurą i Rawką. 3 lutego nasz grupa wybrała się do Grajewa, gdzie odbyła się inscenizacja Bitwy nad Jeziorami Mazurskimi, aby wziąć czynnie w niej udział.  16  uczestniczyliśmy w smutnej uroczystości pogrzebu naszego kolegi i skarbnika –  śp. Jurka Mazańskiego. 3 marca nasza grupa złożyła wieniec i zapaliła biało-czerwone znicze pod pomnikiem Niepodległości w Przasnyszu. w ten sposób oddaliśmy hołd Żołnierzom Wyklętym.26 kwietnia na terenie koszar 2 Ośrodka Radioelektronicznego wystawiliśmy obozowisko I Legionu Polskiego (Puławskiego) z okazji Dnia otwartych koszar w Przasnyszu.
Udział w Inscenizacjach – Sękowa 2019 i Mymoń 2019. 1 czerwca zaproszono nas do udziału w inscenizacji odbicia więźniów z PUB w Mławie. Udział w inscenizacji w Ratowie. W dniach 21-23 czerwca marlibyśmy czynny udział w IX Pikniku Militarnym Misja wschód w Ogrodniczkach koło Białegostoku. Natomiast 30 czerwca pojawiliśmy się na Pikniku Patriotycznym w Polskiej Kępie. 28 sierpnia wybraliśmy się do fortu nr III w Piątnicy by wziąć udział a 99 rocznicy „Cudu nad Wisłą”. 4 sierpnia wzięliśmy udział w inscenizacji Bitwy pod Zadwórzem zorganizowanej w Baszni Dolnej na Podkarpaciu.
Wzięliśmy tez udział w inscenizacji Bitwy o Twierdzę Boyen. Ossów 2019, 18 sierpnia byliśmy w Białymstoku by wziąć udział  w inscenizacji walk ulicznych z 1920 roku. Wcześniej 15 sierpnia byliśmy w Komorowie koło Ostrowi Mazowieckiej. Braliśmy udział w inscenizacji Bitwy o Kraków. 6-7 listopada przeprowadziliśmy cykl występów historycznych na terenie gminy Chorzele, natomiast 1 listopada zgodnie z tradycją zapalaliśmy biało-czerwone znicze na cmentarzach wojennych, pomnikach i mogiłach poległych i pomordowanych. 8 listopada nie mogło nas zabraknąć w obchodach 101. rocznicy Odzyskania Niepodległości przez Polskę. Natomiast 23 grudnia w Centrum animacji i wsparcia dla Społeczności Lokalnej zorganizowaliśmy wigilię dla naszych członków.

– Który z wyjazdów wspominacie najlepiej?
– Byliśmy na ponad 400 imprezach w Polsce i za granicą. Najciekawszym wyjazdem, który osobiście organizowałem była podróż do Verdun we Francji w 2018 r.
– Uczestniczycie w wielu rekonstrukcjach. Na pewno posiadacie jakieś ciekawe anegdotki z wyjazdów.
– Przy tylu imprezach jest ich wiele ale kilka mi utkwiło w pamięci. Na którejś inscenizacji na Słowacji nasz grupa umówiła się z grupą GRH Artyleria z Buska Zdroju, że zrobimy na koniec batalii improwizowany i przećwiczony przez nasze grupy atak na bagnety. My jako armia carskiej Rosji ruszyliśmy z bagnetami na Austriaków (GRH Artyleria) kiedy dolecieliśmy do siebie spostrzegliśmy, że GRH z Pilzna (Czesi) też pędzą w naszym kierunku z bagnetami. Mało nie zamarliśmy ze strachu. Czesi myśleli, że to część scenariusza. Na szczęście zatrzymał ich rów melioracyjny.
Inne zabawne zdarzenie to inscenizacja walki Powstania Styczniowego w Sędziejowicach K. Sieradza. Nasza grh występowała z kolegami z SRH Kresy z Białegostoku. Koledzy jeździli na koniach. Jeden koń „wziął kopyta za pas” i rozpoczął ucieczkę do domu. Z Sędziejowic do Białegostoku to ok. 450km. Koledzy rozpoczęli pościg Fordem Tranzitem. Dobrze, że dogonili, bo woda zaczęła się w Fordzie grzać. Inne jeszcze bardzo ciekawe zdarzenie mieliśmy wychodząc z cmentarza pierwszowojennego z Jednorożca. Przed Wszystkimi Świętymi (chyba w 2012 r.) odwiedziliśmy cmentarze w mundurach z pierwszej wojny. Ostatnim był cmentarz w Jednorożcu. Zrobiło się ciemno a my wychodząc w szyku napotkaliśmy przypadkowo rowerzystę (chyba nietrzeźwego). Z pięć razy się przeżegnał i uciekał ile sił w nogach.
– Co jest największym sukcesem GRH 14 Pułk Strzelców Syberyjskich?
– Przez 10 lat gdybyśmy nic nie osiągnęli to pewnie byśmy nie przetrwali tyle czasu. Przez lata zdobyliśmy: Nagrodę Stanisława Ostoi – Kotkowskiego w kategorii „Debiut” w 2011. Nagrodę Polskiego Towarzystwa Historycznego „Procę” w kategorii „Debiut mundurowy”. Pierwsze miejsce oraz nagrodę pieniężną (którą przeznaczyliśmy na rehabilitację naszego członka Dawida Purzyckiego będącego w śpiączce po wypadku samochodowym) w konkursie na najlepszą dioramę w Giżycku. 3 miejsce za najlepszą dioramę na zlocie historycznym w Supraśli na Podlasiu. Według mnie największym sukcesem był udział w serialu czteroodcinkowym „Dzwony Wojny” dużej produkcji Polsko Brytyjskiej – TVP 1 i BBS. Od tego wydarzenia rozpoczęła się dla nas przygoda z filmami.
– Waszym znakiem rozpoznawczym, oprócz charakterystycznych strojów z epoki, są koszulki z logo grupy. Kto jest jego autorem i pomysłodawcą?
– Pomysłodawcą naszych koszulek był nieżyjący już Mariusz Łyszkowski, a wykonawcą Jacek Piotrowski z Przasnysza. Następne 40 sztuk czeka do nadruku (szukamy wykonawcy).
– Rok 2020 został zdominowany przez koronawirusa. Wiele rekonstrukcji zostało odwołanych. Co planujecie w tym czasie? Jaki jest plan na dalszą przyszłość grupy?
– W tym roku przez pandemię tego wirusa odpadło bardzo dużo imprez i wydarzeń historycznych. Należy dodać, iż 2020 to okrągła setna rocznica wielkiego polskiego zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej. Jeżeli sytuacja się nie zmieni to prawdopodobnie żadna impreza masowa w tym roku się nie odbędzie. Jeżeli po wakacjach rząd anuluje obostrzenia to może uda się jeszcze zorganizować 10-lecie założenia naszej GRH. Na przyszły rok czekają na nas imprezy cykliczne i te na które zostaniemy zaproszeni.
– Co najbardziej wam się podoba w zjawisku rekonstrukcji historycznej?
– Rekonstrukcja to nie telewizor lub monitor, również nie książka. Rekonstrukcja to pokaz historii w formie żywej. W rekonstrukcji najbardziej podoba nam się odtwarzanie wykonywanej epoki, a dosłownie cofnięcie się w czasie i przebywanie w społeczności bez współczesności np. telefonów, pralek, kuchni, lodówek itp. Proszę sobie wyobrazić. 20 osób (14 GRH 14 Pułk Strzelców Syberyjskich) w swoim obozie 3 czy 5 dni. Jedzenie to samo co 100 lat temu, spanie w namiotach, posługiwanie się tym, co mieli żołnierze tamtego okresu i nie ważne czy to rok 1863, 1915, 1920 czy 1945. Na tym polega ta pasja. Zajrzeć do historii od środka. Dodam jeszcze od siebie, że przez te 10 lat mieliśmy i bardzo smutne chwile. Nasz kolega Dawid Pyrzycki jest w śpiączce do dziś po wypadku autem kilka lat temu. Nasz prezes i współzałożyciel naszej GRH Mariusz Łyszkowski zmarł w 2017. Nasz skarbnik Jerzy Mazański zmarł w tamtym roku.
– Dziękuję za rozmowę i życzę kolejnych sukcesów
– Dziękuję również
Rozmawiał: WS

Zapisz się na darmową prenumeratę Kuriera Przasnyskiego!

×