środa, 4 października, 2023
AktualnościAktualności z Gmin

Bez wątpienia jest to zaszczytna funkcja i na początku bardzo trudna

Jest sołtysem sołectwa Duczymin, Radnym Miasta i Gminy Chorzele, członkiem Towarzystwa Przyjaciół Chorzel, przewodniczysz również Stowarzyszeniu „Duczymin-Razem Możemy Więcej”, mowa o… Mateuszu Piórkowskim. Rozmawiamy z nim o jego nowej funkcji jaką jest funkcja Przewodniczącego Zarządu nowo powstałego Koła Gospodyń Wiejskich w Duczyminie.
– Witaj, tradycyjnie – jesteś sołtysem sołectwa Duczymin, Radnym Miasta i Gminy Chorzele, członkiem Towarzystwa Przyjaciół Chorzel, przewodniczysz również Stowarzyszeniu „Duczymin-Razem Możemy Więcej”, a teraz doszła Ci kolejna funkcja…Bez wątpienia jesteś człowiekiem orkiestrą. Wracając do nowej funkcji to zostałaś Przewodniczącym Zarządu Koła Gospodyń Wiejskich w Duczyminie…, skąd ten pomysł?
– Witam serdecznie! Widzę, że zaczynamy od trudnych pytań. Ciężko jest odpowiedzieć, dlaczego zdecydowałem się na kolejną funkcję. Bez wątpienia jest to zaszczytna funkcja i na początku bardzo trudna. Trzeba przygotować całą dokumentację, zarejestrować w odpowiednich urzędach. Może dlatego chciałem wziąć to wszystko na siebie, bo zdobyłem już jakieś doświadczenie. Mam nadzieję, że przy okazji kolejnych wyborów członków zarządu znajdzie się osoba, która poprowadzi dalej nasze Koło Gospodyń Wiejskich i wyznaczy nowe kierunki działań.
– Jak w ogóle zrodził się pomysł, aby w Duczyminie powstało Koło Gospodyń Wiejskich?
– Obserwowałem w Internecie jak pracują inne KGW. Bardzo spodobało mi się, że współpracują ze sobą na różnych płaszczyznach. Organizują imprezy, spotkania, prezentują swoje wyroby kulinarne i rękodzieło. Pomysł na Koło Gospodyń Wiejskich w Duczyminie chodził już za mną od dłuższego czasu, ale dopiero teraz udało się dopiąć formalności. Mam nadzieję, że z każdym rokiem będzie przybywało nam pomysłów, a niektóre wydarzenia wpiszą się na stałe do naszego kalendarza imprezowego.
– Kto należy do Waszego KGW?
– A to jest dobre pytanie. Do KGW może zapisać się każda osoba. Nie ma specjalnych wymagań. Trzeba mieć trochę czasu i chęci do działań. W naszym kole są osoby prowadzące gospodarstwo rolne, nauczyciele, emeryci, osoby pracujące w różnych firmach lub prowadzące swoją działalność. Są osoby młode, są też trochę starsze. Jak widać, nasi członkowie różnią się od siebie, ale łączy nas chęć pracowania dla swojego sołectwa.
– Ile osób liczy KGW w Duczyminie?
– Obecnie KGW liczy 35 osób, ale nie zamknęliśmy naszej listy. Każda osoba, która chce się włączyć do naszych działań będzie mile widziana. Terytorium naszego działania to przede wszystkim sołectwo Duczymin. Tak też się składa, że możemy przyjmować tylko osoby zamieszkałe nasze sołectwo.
– Wasze plany będą z pewnością ambitne, a co zamierzacie robić na początek?
– Większość pomysłów jest dopiero w fazie planowania, dlatego nie mogę wszystkiego zdradzić. Jest jednak kilka projektów, którymi warto, a nawet trzeba się pochwalić. Pierwszym z nich jest zorganizowanie Zabawy Ludowej 15 sierpnia w Duczyminie. Podczas zabawy wystąpi lokalny zespół, będzie można skosztować wypieków naszych członkiń oraz upiec sobie kiełbaski na ognisku lub grillu. Na zorganizowanie tego pomysłu pozyskaliśmy 5500 zł z Urzędu Marszałkowskiego (środki zostały pozyskane m. in. na zakup namiotu imprezowego, stolików i ławek oraz grilla gazowego). Pozyskaliśmy również środki finansowe od Limes Banku w Chorzelach , które przeznaczymy głównie na sprawy organizacyjne – honorarium dla zespołu, zakup kiełbasek i innych potrzebnych produktów.
Następnie zorganizujemy Święto Pieczonego Ziemniaka. W tamtym roku zorganizowaliśmy podobną imprezę, cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Było ognisko, kiełbaski i przede wszystkim pieczone ziemniaki. Oprócz tego przygotowaliśmy poczęstunek, a dla dzieci gry i zabawy sportowe z wykorzystaniem ziemniaka.
– Z kim Koło Gospodyń Wiejskich w Duczyminie zamierza współpracować?
– Krótko mówiąc ze wszystkimi. Jeżeli ktoś zgłosi się do nas z jakąś inicjatywą to nie odmówimy nikomu. Sami również będziemy szukali różnych okazji do współpracy. Fajnie byłoby zorganizować spotkanie wszystkich Kół Gospodyń Wiejskich z naszej gminy.
– Masz już na koncie wiele akcji i dodatkowych zajęć do tego dochodzi praca zawodowa i rodzina, jak udaje Ci się to wszystko pogodzić?
– Podstawą do wykonywania tylu zadań jest dobra organizacja. Trzeba wcześniej sobie wszystko zaplanować i ustalić priorytety. Wszystko co robię staram się wykonywać w 100 procent . Wiadomo, że na pierwszym miejscu zawsze będzie rodzina, następnie praca zawodowa – bo z czegoś trzeba żyć (uśmiech).
– Jak spędzasz swój wolny czas?
– Jak już wcześniej zauważyłeś tego wolnego czasu nie mam dużo, ale jak już się trochę znajdzie poświęcam go rodzinie. Uwielbiamy spacerować po naszej okolicy, ale również odwiedzamy różne zakątki naszej gminy i powiatu. Czytam też książki, najbardziej lubię książki Remigiusza Mroza.
Bliscy znajomi i rodzina wiedzą też, że gdy znajdę trochę czasu to spędzam go w kuchni. Lubię eksperymentować, ostatnio zacząłem próbować swoich sił w wyrobie wędlin. Tata zbudował mi wędzarnię, z której często korzystamy.
– Mamy początek drugiego miesiąca wakacji, czy Mateusz Piórkowski jest przed czy po wakacyjnym odpoczynku?
– Oczywiście. Udało nam się trochę wyrwać i wyjechać nad morze. Akurat ten kierunek wybiera mój syn, bo uwielbia tam jeździć. Mam nadzieję, że jeszcze w te wakacje uda się nam chociaż na trochę tam wrócić.
– Dziękuję za rozmowę
– Dziękuję również
Rozmawiał: WS