Z Krystyną Sawicką, kandydatką do Rady Miasta Przasnysz w okręgu nr 12 rozmawiamy o powodach, dla których zdecydowała się na ubieganie o mandat radnej. Nasza rozmówczyni wspomina też o swoich priorytetach, jakie będzie chciała realizować jako radna miejska. Mówi również o swojej przyszłej współpracy z obecnym burmistrzem – Łukaszem Chrostowski.
– Dlaczego startuje Pani w wyborach uzupełniających?
– Zdecydowałam się kandydować w wyborach uzupełniających , bo bliskie są mi sprawy naszego miasta i jego mieszkańców. Mieszkam w Przasnyszu od urodzenia. Lubię moje miasto. Lubię ludzi. Jestem osobą empatyczną. Mam chęci i siłę do pracy. Przedkładam działanie nad narzekanie.
Nie ukrywam, że duży wpływ na moją decyzję mieli moi bliscy, przyjaciele, sąsiedzi. Uznałam, że warto przyjąć to odpowiedzialne wyzwanie i aktywnie uczestniczyć w życiu naszego miasta.
– Jakie działania jako radnej będą dla Pani priorytetowe?
– Startuję w wyborach uzupełniających. Miasto ma już wyznaczoną linię działań. Postaram się kontynuować działania rozpoczęte przez Pana Piotra Jeronima. Darzę go szacunkiem i uznaniem. W moim przekonaniu był dobrym radnym.
Za priorytet uważam remont Miejskiego Domu Kultury. Miasto i my, mieszkańcy zasługujemy na namiastkę normalności. Tak, normalności. Nie oczekujemy cudów. Ludzie pracujący w MDK, twórcy kultury pracujący przy MDK powinni mieć godne warunki do pracy. Dzieci i młodzież piękne miejsce dla rozwoju. Nasi kochani seniorzy przyjazne miejsce do spędzania czasu wolnego. MDK powinien być wizytówką naszego miasta.
Przez wiele lat brałam udział w pracach Teatru Trzech Pokoleń, kierowanym przez panią Bożennę Parzuchowską. W przasnyskim MDK u odbywały się finały konkursów poetyckich. MDK gościł ludzi z różnych stron Polski, a także z zagranicy. Powiem tak: było mi wstyd za warunki, w jakich pracowaliśmy i przyjmowaliśmy ludzi. Dlatego podpiszę się obiema rękami pod postulatem dotyczącym remontu tego obiektu. Czas działa w tym przypadku na niekorzyść. Po pierwsze: budynek niszczeje. Po drugie nie zachęca do przebywania w nim.
– Czy posiada Pani doświadczenie samorządowe?
– Nie mam doświadczenia samorządowego. Natomiast bliskie są mi problemy naszego miasta. Na bieżąco śledzę wydarzenia w Przasnyszu na portalach internetowych, aktywnie uczestniczę w głosowaniach nad projektami obywatelskimi. W swojej pracy zawodowej utrzymuję stały kontakt z wieloma instytucjami niosącymi pomoc naszym mieszkańcom. Dla mnie dobry samorządowiec, to osoba oddana społeczności lokalnej, słuchająca głosu swoich wyborców, niepodatna na wpływy grup interesów. Jednym słowem dobry samorządowiec to dobry, uczciwy i pracowity społecznik.
– Jak Pani widzi swoje ewentualne współdziałanie z innymi radnymi?
– Jestem człowiekiem dialogu i zgody. Mogę powiedzieć jedynie, że będę popierać wszystkie pomysły, które uznam, że będą dobrze służyły mieszkańcom Przasnysza.
– A jak będzie wyglądać współpraca z burmistrzem Łukaszem Chrostowskim?
– Popieram politykę burmistrza Łukasza Chrostowskiego. Uważam, że posiada cechy dobrego gospodarza, jest pracowity, otwarty na ludzi, dobrze zna potrzeby miasta i mieszkańców. Stara się im sprostać. Pozyskuje środki zewnętrzne, Promuje miasto. Zgromadził wokół siebie ludzi młodych, którzy wykazują się pomysłowością, energią i determinacją.
Myślę, że moje doświadczenie zawodowe i spory bagaż doświadczeń życiowych pomogą w pracach na rzecz miasta i mieszkańców.
– Czym zajmuje się Pani zawodowo?
– Z zawodu jestem nauczycielką. Wychowałam wiele pokoleń dzieci. Pracuję obecnie z moimi kochanymi uczniami z klasy trzeciej w Szkole Podstawowej im. Marszalka Józefa Piłsudskiego w Bogatem. Mój zawód to moja pasja. Nauczanie traktuję jako coś więcej niż zawód. Uważam to za swoje powołanie i misję.. Kształtuję charaktery, wpływam na ludzkie losy…Rodzice oddają mi pod opiekę najcenniejszy skarb – swoje dzieci. Ufają mi. Staram się nie zawieść tego zaufania.
Zawód nauczyciela to ustawiczna praca. Mam w swoim dorobku sporą ilość dyplomów, kursów, szkoleń, dokształceń zawodowych. Posiadam I i II stopień specjalizacji zawodowej, jestem nauczycielem dyplomowanym. Skończyłam także dwa kierunki studiów podyplomowych – Terapię pedagogiczną i Logopedię. Te drugie studia otworzyły mi furtkę wyjścia poza mury szkoły. Dzięki temu rozpoczęła się moja przygoda z dziećmi i młodzieżą niepełnosprawną przy MOPS w Przasnyszu, praca przy łóżku chorego w Oddziale Rehabilitacji w przasnyskim szpitalu czy w Zakładzie Opiekuńczo – Leczniczym. To spotkania z ludźmi, które uczą pokory. Uczą także miłości i troski o drugiego człowieka. Pokazują, że nie wolno lekceważyć ofiarowanego nam czasu.
-Jak spędza Pani wolny czas, jakie ma Pani hobby?
– Praca zawodowa pochłania mi większą część dnia. Przez wiele lat brałam czynny udział w pracach Teatru Trzech Pokoleń oraz w cyklicznie organizowanych finałach konkursów poetyckich. W wolnych chwilach lubię spotkać się z przyjaciółmi. Uwielbiam podróże. A najbardziej ze wszystkiego swoje wnuki.
Rozmawiał WSZ
Zapisz się na darmową prenumeratę Kuriera Przasnyskiego!