Bycie radną to wyróżnienie i zaszczyt, ale również odpowiedzialność

fot  wywiad scaled e
Z Małgorzatą Grabowską, nową Wiceprzewodniczącą Rady Powiatu Przasnyskiego o jej samorządowym doświadczeniu i dotychczasowych działaniach rady powiatu przasnyskiego i starosty Krzysztofa Bieńkowskiego. Nasza rozmówczyni opowiada również o kobietach, które sprawują ważne funkcje, w tym samorządowe oraz o swoim największym skarbie, jaki są jej wnuki.
– Została Pani powołana na radną w miejsce Pawła Szczepkowskiego i wybrana Wiceprzewodniczącą Rady Powiatu Przasnyskiego. Wiem jednak, że w radzie zasiada Pani nie po raz pierwszy. Proszę opowiedzieć o swoim doświadczeniu samorządowym?
– Trzy lata po wyborach zostałam radną powiatu przasnyskiego i objęłam funkcję wiceprzewodniczącej rady. Bycie radna traktuję jak pracę, Pracowałam w radzie 8 lat jako członek Zarządu Powiatu. Duma jest dla mnie fakt, że powiat przasnyski z na rok pięknieje i mam w tym swój udział. Powstało wiele obiektów sportowo – rekreacyjnych, pobudowano ścieżki rowerowe, wykonano termomodernizację budynków użytku publicznego w tym szkoły, internatu, szpital. Wyremontowano drogi i chodniki. Mamy lodowisko przy Zespole Szkół w Przasnyszu i basen w Chorzelach.

– Z pewnością była Pani baczną obserwatorką działań nowej rady powiatu oraz nowego starosty Krzysztofa Bieńkowskiego, jak ocenia Pani ich działania po prawie połowie kadencji?

– Obecna kadencja rady jest inna. Każda rada jest inna i specyficzna. Jedni ludzie odchodzą, inni przychodzą. Ta rada jest na swój sposób ciekawa w niektórych sprawach trzeba się spierać, kłócić, ale ważne jest aby wypracować wspólnie plan, a następnie go wdrażać w taki sposób, aby służył mieszkańcom naszego powiatu przez lata.
Pan starosta przasnyski, Krzysztof Bieńkowski wraz z Zarządem podejmują trudne decyzje. W każdej gminie są realizowane inwestycje, podejmowane są działania na rzecz poprawy jakości życia mieszkańców i jest to robione dobrze. A jeśli już przeciwnicy ocenią to, do dodam „tylko ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi”. Chciałbym, żeby udało się zrealizować wszystkie wyznaczone w tej kadencji cele. A po za tym mam tez takie życzenie, żeby dyskusja na sesjach i komisjach, a jestem przewodniczącą komisji Rozwoju Gospodarczego i Rynku Pracy, były zawsze merytoryczne i żeby nie było dzielenia się na tych złych i dobrych chciałabym, żeby nie dochodziło niepotrzebnych spięć, wzajemnych oskarżeń i pomówień.
– Czym jest dla Pani bycie radną?
– Bycie radną uważam za wyróżnienie i zaszczyt, ale również zdaję sobie sprawę, że jest to odpowiedzialność. Jest to służba, więc należy słuchać ludzi, spotykać się z nimi, być otwarta na mądre propozycje. Muszę myśleć o młodych i ludziach starszych, bo każdy ma inne potrzeby. Staram się tak postępować.
– Jaki jest Pani największy sukces jako radnej?
– Jaki sukces? To bardzo dumnie brzmi „sukces”. Ale mam ogromna radość, że m.in. powstały na naszym terenie – powiatu przasnyskiego – dwie strefy gospodarcze. jedna w gminie Chorzele, druga w gminie Przasnysz. Uważam, że radny nie może sobie sam przypisać wielkich sukcesów, gdyż jest to praca wspólna i odpowiedzialna również jest wspólna. Radny jest tym, który dał sygnał o problemie, potrzebie i potem całą sprawę „pilotuje”.
– Coraz więcej kobiet, co bardzo cieszy, zasiada w radach gmin, miast i powiatów. Czy według Pani bycie kobietą ułatwia piastowanie takich stanowisk czy wręcz przeciwnie?
– Pyta Pan czy bycie kobietą ułatwia piastowanie takich funkcji czy wręcz przeciwnie? Powiem tak: „Baby ach te baby, czym by bez nich był ten świat” – jakże często panowie śpiewają tę piosenkę  – zwłaszcza wtedy, gdy wyraźnie przegrywają z silnymi kobietami. Panie odnoszą sukcesy w dziedzinach, które jeszcze nie tak dawno zarezerwowane były wyłącznie dla panów. Przedsiębiorcy, managerowie, budowlańcy, ba często nawet najsilniejsi samorządowcy, politycy to kobiety. Przykładem jest nasza Pani wójt gminy Przasnysz – Grażyna Wróblewska, która piastuje swój urząd wzorowo
– Czym się Pani zajmuje oprócz  pracy na rzecz społeczności powiatu przasnyskiego – funkcja radnej i wiceprzewodniczącej?
– Zawsze pasjonowała mnie polityka. Interesuje się co dzieje się w mojej gminie, powiecie i kraju. To poniekąd jest moje hobby. Obecnie prowadzę własne gospodarstwo rolne. jestem delegatem na Zjazd mazowieckiej Izby Rolniczej, oraz pełnie funkcję sołtysa Grabowa. Lubię, to co robię. Dziękuję mieszkańcom, że mi ufają Już działamy  nad poprawą bezpieczeństwa ruchu drogowego – przejście dla pieszych w miejscowościach: Święte Miejsce i Zielona i na ulicy Baranowskiej. Przebudowa drogi powiatowej wraz z przebudową mostu w Obrębie.
– A jak spędza Pani wolny czas, jakie jest Pani hobby?
– W wolnym czasie lubię rozwiązywać krzyżówki, a najbardziej przebywać z wnuczkami, a mam ich siedmioro. Znajomi mówią, że z tego powodu jestem „bogatą babką” i to jest prawdą.
– Czego należy życzyć Małgorzacie Grabowskiej …?
– Życzenia dla mnie? Przede wszystkim zdrowia i tego, aby powiat prężnie się rozwijał, a mieszkańcy byli dumni, że tu żyją. Realizacji dalszych pomysłów, braku wypalenia, a także tego aby być pomocnym dla mieszkańców. To bardzo miłe, gdy otrzymuje telefony, e-maile oraz słowa podziękowań, za to, że zrobiłam coś, co było dla społeczności ważne i sprawiło, że ludziom żyje się łatwiej. Ważne jest też, aby na swojej drodze spotykać dobrych ludzi.
– Dziękuję za rozmowę
– Dziękuję również
Rozmawiał: WSZ

Zapisz się na darmową prenumeratę Kuriera Przasnyskiego!

Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.