„Ciucholand” pod klasztorem zniknął w mgnieniu oka – bardzo szybka interwencja burmistrza


Jeden z naszych dziennikarzy ponad tydzień temu natknął się sterty ubrań w okolicach Klasztoru Mniszek Klarysek Kapucynek.
Bardzo duża ilość ubrań była porozrzucana pod samym płotem klasztoru oraz w krzakach znajdujących się obok budynku rozdzielni energii elektrycznej.
– Posprzątamy ten teren. Pracownicy MZGKiM [Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej – przyp.red.] najpóźniej jutro pojawią się na miejscu – napisał konkretnie w e-mailu Łukasz Chrostowski, burmistrz miasta Przasnysz.
Następnego dnia rano porozrzucanych ubrań już nie było. Zostały uprzątnięte.
Można powiedzieć: „…WOW, jesteśmy pod wrażeniem…” bardzo szybkich działań władz miasta na czele z burmistrzem Łukaszem Chrostowskim.
SZW