„Ciucholand” pod klasztorem zniknął w mgnieniu oka – bardzo szybka interwencja burmistrza
Jeden z naszych dziennikarzy ponad tydzień temu natknął się sterty ubrań w okolicach Klasztoru Mniszek Klarysek Kapucynek.
Bardzo duża ilość ubrań była porozrzucana pod samym płotem klasztoru oraz w krzakach znajdujących się obok budynku rozdzielni energii elektrycznej.
Większość z ubrań nadawał się do użytku. Z zapytaniem, gdzie można zgłosić taką sytuację zwróciliśmy się do władz miejskich, w poniedziałek 25 maja przesyłając zrobione przez nas zdjęcia na wskazany adres e-mail. Tego samego dnia otrzymaliśmy szybką odpowiedź od samego szefa miasta:
– Posprzątamy ten teren. Pracownicy MZGKiM [Miejski Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej – przyp.red.] najpóźniej jutro pojawią się na miejscu – napisał konkretnie w e-mailu Łukasz Chrostowski, burmistrz miasta Przasnysz.
Następnego dnia rano porozrzucanych ubrań już nie było. Zostały uprzątnięte.
Można powiedzieć: „…WOW, jesteśmy pod wrażeniem…” bardzo szybkich działań władz miasta na czele z burmistrzem Łukaszem Chrostowskim.
SZW
