Fantastyczne spotkanie z Arturem Andrusem [ZDJĘCIA]


Artur Andrus, dziennikarz radiowy, poeta, autor tekstów piosenek, artysta kabaretowy i konferansjer, spotkał się z przasnyszanami w czytelni letniej biblioteki. Sympatyków pana Andrusa i jego twórczości oraz miłośników dobrego humoru w naszym mieście nie brakuje, o czym świadczy liczba przybyłych na spotkanie.
Rozmawialiśmy o początkach pracy dziennikarskiej, która zaczęła się od pamiętnego, rymowanego wywiadu z Wojciechem Młynarskim. Wywiad został przeprowadzony wierszem – Artur zadawał wierszem pytania, a Wojciech Młynarski improwizując wierszem odpowiadał. Spodobało się to na tyle, że niedługo po tym Artur Andrus otrzymał propozycję poprowadzenia audycji poświęconej piosence satyrycznej w Programie 4.
Nie zabrakło pytań o przygodę z aktorstwem i rolę Jonathana Owensa w improwizowanym serialu „Spadkobiercy”. Wśród wypowiedzi gościa biblioteki pojawiło się wiele anegdot.
Artur Andrus słowem bawi się po mistrzowsku co zyskało uznanie i zaowocowało Tytułem Mistrza Mowy Polskiej.
Rozmowa toczyła się także wokół pracy i przyjaźni z takimi kobietami jak: wielką damą estrady Stefanią Grodzieńską i Marią Czubaszek. Autor barwnie opowiadał o wspólnej pracy nad wywiadem rzeką, którego efektem jest książka „Każdy szczyt ma swój Czubaszek”.
Naszego gościa los obdarzył także talentem muzycznym, o czym świadczą wydane albumy studyjne ”Myśliwiecka”, ”Cyniczne córy Zurychu”, „Sokratesa 18” i wysokie notowania utworów na radiowej liście przebojów trójki (były pierwsze miejsca). Ostatnio w duecie z Moniką Borzym Artur Andrus nagrał teledysk promujący film Kingi Dębskiej ”Zupa nic”.
W styczniu wraz z Wojciechem Ziembińskim artysta debiutował jako pisarz powieści kryminalnej emitowanej w odcinkach w radiu „Nowy Świat” czytaną przez Jerzego Stuhra.
Nasz gość to człowiek wielu talentów, pełen humoru, pozytywnie nastawiony do życia i ludzi.
Na pamiątkę spotkania w przasnyskiej bibliotece Artur Andrus zostawił nam taki oto rymowany prezent:
„Kiedyś, panie generale,
Dzielny walki towarzyszu,
Spałem w Pile, piłem w Spale,
A budziłem się w Przasnyszu”
IP, MBPP, Fot. MBPP