poniedziałek, 11 grudnia, 2023
AktualnościAktualności z PrzasnyszaSport

Kolejna próba wznowienia rozgrywek. Tym razem nic nie przeszkodzi?

Po prawie dziesięciu tygodniach przerwy (ostatnie brydżowe spotkanie miało miejsce 15 lipca) zdecydowaliśmy się podjąć nieśmiałą próbę wznowienia regularnych rozgrywek. W okresie wakacyjnym nie było zbyt wielu chętnych na turnieje.
Przyczynami tej sytuacji były na pewno częste wyjazdy (wakacyjne i nie tylko) i wciąż jeszcze tkwiąca w wielu z nas obawa o zdrowie (niechże już ta pandemia się skończy!). Rozumieliśmy  to (i rozumiemy) i dlatego w połowie lata podjęliśmy decyzję o czasowym zawieszeniu rozgrywek.  Gdy dostaliśmy sygnały, że brydżyści wyrażają chęć do zagrania turnieju, spotkaliśmy się 23 września.
I tak w czwartkowy deszczowy wieczór na  sali restauracji Przasnyszanka w turnieju zagrało osiem par. Oprócz par gospodarzy, byli obecni także goście z Ciechanowa i jeden zawodnik z Łagun. Jeśli chodzi o podium, to myślę, że kolejność w jakiej pary uplasowały się na schodkach była sprawiedliwa. Coś dla gości i coś dla gospodarzy. Tym bardziej, że najwyższy rezultat w czwartkowy wieczór ugrała para przasnysko –  łagunowska. Rezultaty z miejsc pierwszego i drugiego nie różniły się znacznie, natomiast rezultat z trzeciego miejsca był sporo niższy  od rezultatów z wyższych miejsc podestu.
Podium:
1. Kazmierz Głowacki (Łaguny), Jerzy Cichowski  –  60,71%
2. Kazimierz Dobrzyniecki, Wojciech Adamkiewicz (Ciechanów) – 60,12%
3. Jerzy Plichowicz, Jerzy Sadowski – 54,17%
W czwartek  w krajowym Pajączku zagrało 71 par z 7 ośrodków.  Wysokie czwarte miejsce w tabeli zajęli zwycięzcy lokalnego turnieju, Jerzy Cichowski z Kazimierzem Głowackim. Ugrali rezultat 61,70%.
Goście z przewagą na podium
Za nami drugie brydżowe spotkanie w jesiennym cyklu. W czwartkowy wieczór do karcianych bojów przy zielonych stolikach zasiadło dziesięć par. Tym razem to goście mieli więcej szczęścia  do licytacji i rozgrywek, co przełożyło się na ich wygraną oraz zdobycie przewagi  na podium. Najwyższy rezultat ugrali Dominik Głowacki (Łaguny) z Wojciechem Palmowskim (Ciechanów), na niższym schodku podestu uplasowali się Jan Milewski z Andrzejem Mazurem, komplet trzech pierwszych par dopełniła para z Ciechanowa, Andrzej Gotz z Marcinem Stryczyńskim. Obsada krajowego Pajączka była zdecydowanie skromna: 41 par z 5 ośrodków.  Blisko pierwszej trójki, na miejscu czwartym uplasowali się Wojciech Palmowski  z Dominikiem Głowackim:  62,09%.
Uwaga!!!  Planujemy regularnie w czwartki  organizować turnieje, jednak ze względu na wciąż istniejącą możliwość nagłej przerwy  wstrzymujemy klasyfikację „mistrza serii”.
IP, Julita Surmacz
Fot. Nadesłane