MKS poniósł porażkę, Iskra Krasne odniosła zwycięstwo
Kolejne mecze w sezonie 2021/2022 rozegrały drużyny z naszego powiatu. Nie wszystkim dopisało szczęście. Na minus zaprezentował się MKS Przasnysz, na plus zasługuje postawa Iskry Krasne.
W swoim czwartym ligowym meczy MKS Przasnysz przegrał na własnym boisku z liderem KSCK Troszyn 1-2. Jedynego gola dla przasnyszan, przepięknej urody zdobył wracający po kontuzji Tomasz Kamiński. Jego techniczny strzał z 25 metrów przelobował bramkarza, ale nie pozwolił na zdobycie choćby jednego punktu, bo Troszyn dowiózł wynik, grając w drugiej części meczu z przewagą jednego zawodnika, po tym, jak czerwoną kartkę, za dwie żółte obejrzał Michał Pragacz.
W przasnyskiej ekipie pojawiły się przed tym spotkaniem ogromne problemy personalne. W spotkaniu nie mogli zagrać: Szymon Kamiński (bardzo poważna kontuzją wiązadeł kolana, eliminuje go z gry w tej rundzie, a młodego zawodnika czeka kilka miesięcy przerwy w grze), Damian Słowik (otrzymał w Staroźrebach czerwona kartkę i karę aż trzech spotkań), kontuzjowany jest też bardzo solidny nowy obrońca Piątek, a żeby nieszczęść było więcej, to z 5 minucie boisku musiał z kontuzją opuścić Karol Borowiec. Troszyn, który rozbił swoich rywali w trzech pierwszych kolejkach zaczął bardzo ofensywnie, zespół z Przasnysza, chyba trochę przygnębiony kłopotami z kadrą cofnął się i liczył na kontry. Niestety już w 10 minucie po błędzie w ustawieniu w polu karnym, goście zdobyli gola, po taktycznie rozegranym rzucie rożnym. Przyjezdni podbudowani sukcesami grali szybko, konkretnie i przeważali. Pod koniec pierwszej części gry, MKS przejął inicjatywę, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie, a ekipa ze stolicy powiatu, ma ogromne problemy z wykończeniem akcji i skutecznością. Ewidentnie brakuje w zespole napastnika, bo kiedy kibice widzieli zmuszonego do wracania pod swoje pole karne i bronienia Macieja Smolińskiego, nie wróżyło to niczego dobrego. W drugiej części gry goście podwyższyli po rzucie karnym, według obserwatorów mocno kontrowersyjnym i musieli radzić sobie bez Michała Pragacza, który obejrzał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Mimo to MKS grał w tej części jak równy z równym, stwarzał sytuacje, ale brakowało kropki nad i. W 70 minucie pięknego gola z 25 metrów zdobył Tomasz Kamiński, ale to było za mało na dobrze dysponowany zespół z Troszyna. Przasnyszanie zajmują obecnie 12 miejsce w tabeli i sytuacja robi się nieciekawa, bo pewne utrzymanie ma jedynie 8 zespołów. A Już w środę, MKS zagra na wyjeździe z Narwią Ostrołęka. W innych okolicznościach kibice mogliby być spokojni o wynik, ale problemy kadrowe, kolejne kontuzje i kartki powodują, że każdy najbliższy mecz będzie ciężki.Rewelacyjnie za to spisuje się w lidze okręgowej Iskra Krasne. Iskra wygrała dwa pierwsze mecze i ma komplet punktów. Zdobyła pięć goli, a straciła tylko jednego. Równie dobrze Iskra prezentuje się w Pucharze Polski, gdzie po rzutach karnych pokonała KS Konopianka Konopki. W regulamin czasie gry był remis 1-1.
MKS Przasnysz – KSCK Troszyn 1-2
Bramka: Tomasz Kamiński
LKS Iskra Krasne – Kurpik Kadzidło 2-1
Bramki: Bartłomiej Orłowski i Adam Błaszczak
IP, SC, Fot. Nadesłane
