Najbogatsza kobieta Szwecji pochodzi… z Przasnysza

o e
Kiedy miała 6 lat i była mała dziewczynką jak wiele jej rówieśniczej, chciała zamieszkać w zamku i wieść życie księżniczki i…koniec. Wydawałoby się, że to może być jedynie marzenie. Wręcz przeciwnie Wonna I de Jong – jedna z najbogatszych kobiet w Szwecji – zrealizowała swoje plany. Pochodząca z Przasnysza kobieta mieszka XVII-wiecznym zamku i nazywana jest królową „nieruchomości”.
Wonna I de Jong, a właściwie Iwona Koziatek należy do najbogatszych kobiet w Szwecji. Urodziła się 7 lipca 1960 roku oczywiście w… Przasnyszu! Jej rodzice mieli w naszym mieście garbarnię. Jednak Wonna I de Jong, jako 6-letnia dziewczynka marzyła o bogactwie, sławie i… własnym zamku. Nigdy nie lubiła swojego imienia. Od roku 1982 dołożyła sobie drugie imię Wonna.
– Wonna jestem od chwili, kiedy przyjechałam do Szwecji. Nigdy nie lubiłam swojego imienia – Iwona. […] Kiedy rosłam, nazywałam się Ivette. Mówiłam, że moja babcia jest francuskiego pochodzenia. Wszyscy się w mieście ze mnie śmieli ze mnie, że nie jestem tym kim jestem i nie chce być tym kim jestem. Więc ja swoje imię zmieniłem na Wonna. Odjęła jedno „I”, dołożyłam „n”. Tak sobie pomyślałam: to bardzo dobrze brzmi. To jest tak coś pięknie pachnącego. Jestem Wonna Iwona de Jong. Ja po prostu nie zmieniłam imienia, tylko dołożyłam to imię [Wonna – przyp.red.]. Można powiedzieć, że od 1982 roku mam to imię Wonna, i jestem z tego imienia szczęśliwa – powiedziała w polsatowskim programie Wonna Iwona de Jong.
Mimo, przeciwności losu, kobieta ziściła swoje marzenia. Pochodząca z Przasnysza Polaka, w Szwecji nazywana jest „królową nieruchomości” i posiada własny zamek. Kobieta kupiła XVII-wieczny zamek Yxtaholms Slott, który otacza 100 hektarów lasu. Należy do niej bardzo dużo nieruchomości, w tym m.in.: około 1000 mieszkań, lasy, wyspa i całe dzielnice pełne domów.
W programie „Jaka ona jest? ”Agaty Młynarskiej, emanowanym na Polsacie Cafe Wonna I de Jong powiedziała: „Już nie kupuję pojedynczych domów, teraz lubię kupować dzielnice lub całe ulice”.
W pewnym momencie życia postanowiła wyjechać za granicę. Jej kierunkiem stała się bogata wówczas Szwecja. „Po drodze” do Skandynawii, poznała Greka pochodzącego z arystokratycznej rodziny i wyszła za niego za mąż. Z tego związku narodził się jej syn. Po odejściu od męża, została sama, a jej życie było dalekie od marzeń z dzieciństwa. Mimo, wszystko przetrwała kryzys i dopięła swego. Jak przyznaje, w chwilach kryzysu, nigdy nie myślała o powrocie do Polski, do Przasnysza.
– Zaznałam straszliwej biedy i przekonałam się, jak nisko można upaść. Nigdy nie żebrałam na ulicach, bo uważałam, że to byłoby poniżej mojej godności […]. Nie było mowy o powrocie. Ja, Koziatkówna, która pojechała zdobyć cały świat? – powiedziała w wywiadzie udzielonym Agacie Młynarskiej.
IP, WS
na podstawie programu
„Jaka ona jest?”
Agaty Młynarskiej (Polsat Cafe)

Zapisz się na darmową prenumeratę Kuriera Przasnyskiego!