Największą atrakcją była możliwość niesienia pomocy Laurze

Fot
W niedzielę 21 marca 2020 roku rozpoczęła się astronomiczna wiosna. Tego dnia wraz z wiosną rozbudziła się nadzieja w sercach rodziców małej Laury z Ciechanowa, że dzięki ludziom dobrej woli, którzy wspomagali akcje charytatywne organizowane w Jednorożcu i w Krasnosielcu, dziewczynka wróci do zdrowia. O tej działalności charytatywnej rozmawiamy z Katarzyną Magdzińską – mieszkanką Jednorożca.
– W jakim celu i przez kogo została zorganizowana akcja?
– 21 marca po każdej mszy świętej w Jednorożcu i Krasnosielcu były zbierane środki na leczenie i rehabilitację Laury Paczuły, chorej na rdzeniowy zanik mięśni. Organizatorkami byłam ja – Katarzyna Magdzińska i Justyna Pogorzelska. Nasi wolontariusze obsługiwali stoiska, sprzedając ciasta i ozdoby świąteczne. Dodatkowo na terenie Jednorożca w pomoc włączyli się członkowie klubu „AMK Rzemieślnik”, a nad bezpieczeństwem czuwali strażacy z OSP KSRG Jednorożec. Można było skorzystać z rajdowej przejażdżki i wspomóc tym samym Laurę.
– Proszę opowiedzieć o Laurze – bohaterce tej akcji
– Laura to niespełna dwuletnia dziewczynka. Niezwykłe inteligenta, o dużych, pięknych oczach. Niestety również bardzo chora. Dziewczynka cierpi na rdzeniowy zanik mięśni SMA typu 2. Choroba została zdiagnozowano późno, bo dopiero w 17 miesiącu życia. Wyniki badań genetycznych nie pozostawiły wątpliwości i rozpoczęła się walka z czasem, a zarazem walka o ogromną kwotę opiewającą na ponad 9 milionów złotych. Nadzieją na samodzielność dla Laury jest bowiem terapia genowa czyli podanie leku Zolgensma, który podnosi w motoneuronach poziom białka SMN, dzięki czemu choroba przestaje postępować.
Prywatnie Laura jest córką mojej przyjaciółki z czasów licealnych. Ale przede wszystkim jest dzieckiem, które pilnie potrzebuje pomocy w uzbieraniu środków na najdroższy lek świata. Historię Laury można również poznać czytając opis na siepomaga.
– Jak przebiegała niedzielna  akcja ?
– Bardzo pozytywnie. Wszystko odbyło się zgodnie z planem. Udało nam się spieniężyć wszystkie pojemniczki z ciastem i niemalże wszystkie ozdoby. Na kiermaszu można było nabyć również książeczkę napisaną przez ciocię chorej Laurki. Książeczkę napisaną lekkim językiem, z przepięknym przesłaniem. Ich sprzedaż również zasila zbiórkę. Można je nabyć na kiermaszach, a także na allegro: https://allegro.pl/oferta/ksiazka-bajka-laura-lec-10064613988
– Jakie atrakcje zostały przewidziane?
– Największą atrakcją była możliwość niesienia pomocy, potrzebującej jej na już dziewczynce. A poza tym pełna emocji, rajdowa przejażdżka. Same z Justyną również skorzystałyśmy (oczywiście w zamian za datek do puszki) i polecamy każdemu.
– Czy akcja cieszyła się zainteresowaniem wśród mieszkańców Jednorożca?
–  Akcja cieszyła się zainteresowaniem zarówno wśród mieszkańców Jednorożca, jak i Krasnosielca. Były momenty, że nie nadążałyśmy z wykładaniem ciasta, co bardzo cieszy. Ludzie piekli, kupowali i wspierali nas w walce o przyszłość Laury.
– Ile udało się zebrać?
– W Krasnosielcu staliśmy pod kościołem i udało nam się uzbierać 5041 zł.
Natomiast w Jednorożcu były 2 stoiska- przy kościele i na targowisku.
Uzbierano: stoisko pod kościołem: 3426,50 zł, targowisko ul. Polna  4357,40 zł, w tym za przejazdy rajdowe 1587,85 zl. Łącznie: 7783,90 zł. Co nam daje w sumie prawie 13 tysięcy złotych.
– Dziękuję za rozmowę i życzę kolejnych udanych akcji.
– Dziękuję
Rozmawiała: AB

Zapisz się na darmową prenumeratę Kuriera Przasnyskiego!

×