Noworoczne marzenia mieszkańców Przasnysz, powiatu przasnyskiego i osób związanych ziemia przasnyską cz. III
Nowy Rok 2022 zawita do nas za kilka dni. Co nam przyniesie? Czego możemy się spodziewać? Jakie mamy troski a jakie marzenia? Między innymi o to zapytaliśmy mieszkańców Przasnysza, powiatu przasnyskiego, których sylwetki pojawiały się na łamach Kuriera Przasnyskiego w kończącym się już roku 2021.
Michał Wiśnicki, Przewodniczący Rady Miasta i Gminy Chorzele:
– Marzenia świąteczno-noworoczne, to tak naprawdę temat rzeka. W dzisiejszym bardzo zwariowanym świecie jest pewnie dużo marzeń, których spełnienie dałoby radość nam wszystkim. Zakończenie pandemii, uspokojenie sytuacji gospodarczej, spadek inflacji, deeskalacja konfliktów na świecie, zwłaszcza tuż obok nas… Gdyby spełniło się chociaż jedno z nich – będziemy nieco spokojniejsi o przyszłość.
Ponieważ w ostatnim czasie doszło do sporych komplikacji zdrowotnych wśród moich bliskich, życzyłbym sobie, by medyczne podejrzenia okazały się tylko niesprawdzonymi hipotezami.
Natomiast co do marzeń osobistych: życzyłbym sobie, by udało się zrealizować co najmniej połowę z pomysłów, które kiełkują mi głowie. Oczywiście nie zdradzę wszystkich, ale już jestem zaangażowany w co najmniej dwa projekty, które będę realizować z moimi znajomymi z Towarzystwa Przyjaciół Chorzel. Za chwilę ruszą kolejne nabory wniosków. Na ten rok mamy zaplanowane coś absolutnie nowatorskiego. Jeśli się uda – skorzystamy na tym wszyscy. Zatem życzyłbym sobie – i całej społeczności naszego powiatu – pomyślności w konkursach grantowych.
Zuzanna Grabowska, uczennica i utalentowana badmintonistka:
– Bardzo bym chciała, żeby wszyscy z mojej rodziny byli zdrowi. Po prostu, żeby nikt nie chorował zarówno na koronawirusa, jak i na inne choroby. Sobie, prócz zdrowia, życzę więcej sukcesów w badmintonie. Aby moje wyniki były coraz lepsze, a co za tym idzie chce mieć więcej zwycięstw na swoim koncie. Marzę również o większej ilości wyjazdów na turnieje i obozy sportowe. Oczywiście chciałabym częściej wyjeżdżać, by móc występować na scenie i śpiewać.
Renata Żmijewska, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Krasnem:
Marzenia bywają różne. Czasem są małe, czasem duże…. Moje noworoczne marzenie to powrót do normalności. Chciałbym bym móc znów widzieć twarze ludzi bez masek, żyć bez wciąż ogarniającego nas poczucia lęku o siebie, o swoich najbliższych…. Chciałaby, aby nowy rok napełnił moje serce nadzieję, że jeszcze będziemy mogli normalnie żyć. Żyć razem a nie obok siebie, bez strachu i dystansu. Takie marzenie noworoczne teraz mi towarzyszy zwłaszcza, że wokół mnie wciąż mnóstwo złych wiadomości. Ktoś chory, ktoś odszedł….
Arkadiusz Chmielik, radny Rady Miasta Przasnysz:
Największym marzeniem i zapewne nie tylko moim, ale i wielu z nas jest powrót do normalnego życia, które znamy z czasu sprzed pandemii. Chcę móc jeździć po świecie, spotykać się z ludźmi, nie musieć zakładać maski, iść do kina bez ograniczeń, iść z rodziną do restauracji bez obaw. W nowym 2022 roku życzyłbym wszystkim większego dystansu do otaczającego nas świata i problemów, skupiania się na sukcesach, tych mniejszych i tych dużych, radzenia sobie z trudniejszymi chwilami, więcej uśmiechów na twarzach, uprzejmości, życzliwości. A na koniec rzecz najważniejsza – dbajmy o siebie i bliskich, trwajmy w jak najlepszym zdrowiu, abyśmy w przyszłym roku mogli wciąż spotykać się na ulicach naszego pięknego miasta. Bardzo serdecznie wszystkich mieszkańców, gości, innych bywalców i sympatyków Przasnysza pozdrawiam!
Piotr Kaszubowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Przasnyskiej:
W 2022 roku chciałbym wydać kilka książek, których nie udało się ukończyć w roku bieżącym. Przeżywamy wszyscy niezwykle trudny okres, dlatego moim marzeniem jest, żeby pandemia COVID-19 odeszła do przeszłości i żebyśmy, jak dawniej, mogli uśmiechać się do siebie na ulicy, w sklepach i urzędach.
IP, WS