Sołtys w każdym aspekcie powinien starać się być liderem

fot
Z Krzysztofem Grabowskim, sołtysem sołectwa Olszewka w gminie Jednorożec rozmawiamy o sprawowaniu funkcji … sołtysa i współpracy ze społeczeństwem oraz samorządem lokalnym. Nasz rozmówca dzieli się z nami swoimi planami na przyszłość oraz opowiada o swoich dotychczasowych dokonaniach na piastowanym przez siebie stanowisku.

– Od kiedy Pan jest sołtysem Olszewki?
– Sołtysem Olszewki jestem od 2003 roku.

– Która to już Pańska kadencja?
– To już piąta kadencja mojego sołtysowania.

– Dlaczego w ogóle zdecydował się Pan startować w wyborach na sołtysa?
– Na zebraniu wyborczym w 2003 roku padła propozycja mojej osoby, postanowiłem wyrazić zgodę. Trochę kierowałem się ciekawością. Miałem wiele obaw – czy sprostam temu zadaniu. Jednak postanowiłem spróbować.

– Jakie zadania jako sołtys musi Pan wypełniać?
– Do moich podstawowych obowiązków należy reprezentowanie sołectwa na zewnątrz, uczestniczenie w naradach i sesjach zwoływanych okresowo przez wójta i radę gminy, informowanie mieszkańców o sprawach istotnych w danym czasie, zwoływanie zebrań wiejskich oraz inne obowiązki zawarte w statucie sołectwa. Dodatkowo zajmuję się prowadzeniem inkaso podatku rolnego, leśnego, od nieruchomości, płaconego przez osoby fizyczne. Przyjmuję również wpłaty za odbiór odpadów.

– Co dla Pana jest najważniejsze w pełnieniu tej roli?
-Dla mnie najważniejsze jest pomaganie mieszkańcom w zrealizowaniu wspólnych celów, dążących do poprawy warunków bytu i rozwoju naszej miejscowości.

– Co Pan lubi w roli sołtysa?
– W byciu sołtysem lubię to, że w jakimś stopniu przyczyniam się do zrealizowania oczekiwań mieszkańców, by żyło nam się lepiej w Olszewce.

– Czego Pan nie lubi w tej roli?
– Najtrudniejsze są konflikty, gdy powstają z nieporozumień oraz braku doinformowania w niektórych zagadnieniach.

– Jakie płyną korzyści z bycia sołtysem?
– Jest to na pewno satysfakcja. Wiem, że współpracując z ludźmi niestraszne nam żadne wyzwania. Każda nawet drobna sprawa załatwiona pozytywnie, wiąże się z poczuciem, że jest się potrzebnym mieszkańcom.

– Co dla Pana oznacza znane powiedzenie: „Sołtys na zagrodzie równy wojewodzie?” Jak to powiedzenie odnosi się do Pana sołectwa?
– Oczekiwania mieszkańców, czy to małej miejscowości, czy całego województwa w stosunku do włodarza – wojewody są podobne, lecz możliwości realizacji są różne. Wojewoda zarządza większymi finansami i jest mu łatwiej, a sołtys musi prosić o każdy grosz, więc wydaje mi się, że nie ma tu w ogóle porównania.

– Z jakimi potrzebami/ pytaniami spotyka się Pan na co dzień?
– Najwięcej pytań dotyczy przyszłych inwestycji, planów, dotyczących naszego rozwoju ogólnie. To są takie priorytetowe pytania mieszkańców.

– Jak układa się Pana współpraca z wójtem gminy Jednorożec?
– Współpraca z wójtem gminy układa się bardzo dobrze, Są za nami zrealizowane inwestycje. W tym roku została ukończona modernizacja remizy strażackiej z częściowym przeznaczeniem na świetlicę wiejską. Jest to największa inwestycja ostatnich lat. W tej chwili świetlica jeszcze nie jest udostępniona do użytku. Jest na etapie odbiorów, ale już w niedługim czasie będzie oddana do działań i spotkań lokalnych. Zrealizowano również ze środków funduszu sołeckiego budowę siłowni zewnętrznej, przebudowę wraz z wyrównaniem i obsianiem murawą płyty boiska szkolnego, zażwirowano, czyli utwardzono kilka odcinków dróg transportu rolnego.

– Współpraca między sołtysem a społeczeństwem – czy sołtys powinien być liderem?
– Współpraca między mną a społeczeństwem Olszewki układa się bardzo dobrze. Sołtys reprezentuje wszystkich mieszkańców, stara się pomóc w rozwiązywaniu problemów mieszkańców naszej wsi. Sołtys w każdym aspekcie powinien starać się być liderem.

– Co uważa Pan za swój sołecki sukces?
– Niewątpliwie największym sukcesem ostatniego okresu było doprowadzenie do realizacji przebudowy remizy Ochotniczej Straży Pożarnej. Jest to zasługa wszystkich mieszkańców Olszewki, którzy angażowali się w ten proces, w szczególności druhów OSP, rady sołeckiej i radnych naszej miejscowości, działających w czasie moich kadencji sołeckich. Podkreślę, że starania o remont i przebudowę remizy trwały kilka lat.

– Jakie plany ma Pan na najbliższe, dni, miesiące, lata?
– Planowane inwestycje w tym roku z funduszu sołeckiego to budowa parkingu przed świetlicą wiejską, częściowe doposażenie świetlicy oraz dalsze zażwirowanie dróg transportu rolnego. W naszej miejscowości planowana jest budowa nowej nawierzchni asfaltowej wraz z chodnikami, około 800 metrów oraz drogi gminnej asfaltowej o długości około 1 kilometra. To są takie najważniejsze plany. Potrzeb i pomysłów w naszej miejscowości jest dużo, jednak ze względu na niezbyt wielkie fundusze, będziemy je realizować stopniowo i sukcesywnie.

– Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów w pracy sołeckiej.
– Również dziękuję.

Rozmawiała: AB

Zapisz się na darmową prenumeratę Kuriera Przasnyskiego!

×