Z Joanną Cieślik, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Przasnyszu rozmawiamy o programie „Potencjały – nowe formy kapitału społecznego w gminie miejskiej Przasnysz”, o pomocy skierowanej do obywateli Ukrainy, którzy przebywają na terenie naszego miasta oraz o projekcie „ Łagodzenie skutków społecznych pandemii wśród grup wysokiego ryzyka – osoby 60+”.
– W minionym roku MOPS realizował program „Potencjały – nowe formy kapitału społecznego w gminie miejskiej Przasnysz”. W jego ramach m.in. przeprowadzone zostały warsztaty dziennikarskie dla młodzieży. Skąd pomysł na dziennikarstwo, jak podsumowałaby Pani ten projekt?
– „Potencjały – nowe formy kapitału społecznego w gminie miejskiej Przasnysz” to projekt, który był realizowany od 2020 roku w bardzo trudnym okresie, pandemii korona-wirusa. Miasto Przasnysz było partnerem tego projektu, a liderem Instytut Pracy i Spraw Socjalnych w Warszawie – jednostka badawczo-naukowa Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Realizowany przez nas projekt był innowacyjny, realizowany ze środków unijnych. Gmina miejska Przasnysz była jedyną gminą w Polsce, która realizowała tego typu projekt. On nie został jeszcze zakończony, zakończyła się tylko faza jego testowania. Projekt jest bardzo rozbudowany, składa się z 21 zadań, adresowany do rodzin korzystających z pomocy MOPS, które są w trudnej sytuacji materialnej i życiowej. Projekt miał pomóc rozwiązać wiele problemów, z którymi się te rodziny borykają i pomóc w zmianie mentalnej na przyszłość. Skierowany był zarówno do dorosłych, jak i dzieci. Chodzi głównie o to by dzieci nie powielały niewłaściwych wzorców. W projekcie beneficjentami było 10 rodzin, które korzystają z usług asystenta rodziny. Jednak w zadania były włączane inne dzieci, gdzie problemy nie występują. Etap testowania zakończył się w lutym tego roku, a jego efekty pozytywnie nas przerosły. Ta grupa się bardzo szybko zintegrowała i dawała sobie duże wsparcie. W projekcie nie było zapisanych tzw. twardych efektów, mówiących, że ileś osób musi podjąć pracę. My nad tym nie pracowaliśmy. Poprzez wzmocnienie, które dawano sobie wzajemnie w czasie projektu, aż 5 osób podjęło i utrzymuje pracę. Wiele osób odkryło nowe talenty i umiejętności. Projekt bazował na potencjałach, bo w każdym z nas są jakieś umiejętności, każdy z nas ma jakiś talent, często o nim nie wiemy. Pracując z rodzinami biorącymi udział w projekcie, próbowaliśmy bazować na ich mocnych stronach. Szukamy mocnych stron aby zbudować wartość tego człowieka oraz żeby nastąpiła w nim zmiana. Jeśli chodzi o odkryte talenty dotyczyły one głównie rękodzieła. Panie nauczyły się robić ozdoby Bożonarodzeniowe. Jedna z pań rozwinęła na tyle swoje umiejętności, że zaczęła sprzedawać te piękne ozdoby. Miała nawet zamówienia z zagranicy. Zajęcia, które były prowadzone w Miejskiej Bibliotece Publicznej spowodowały, że większość z rodzin biorących udział w projekcie, zapisała się do biblioteki i myślę, że będzie korzystać z możliwości wypożyczania książek. Nasz projekt był realizowany interdyscyplinarnie, czyli koordynatorem był MOPS, ale zadania były realizowane w szkole Podstawowej Nr 2 w Przasnyszu, Miejskiej Bibliotece, Muzeum Historycznym i Miejskim Domu Kultury. Zadań było dużo i stąd pomysł, żeby były one realizowane w wielu instytucjach. Chodziło o to, że miejsca, które wydawały się uczestnikom projektu nie dla nich stały się ich miejscem, a oni się z nimi „oswoili” i dobrze się tam czuli. Tak też się stało. Jest to bardzo ważna rzecz i bardzo rzadko realizowana, jeśli chodzi o oddziaływanie na osoby, które przez wiele lat korzystają z pomocy społecznej tam, gdzie występuje proces dziedziczenia biedy i ubóstwa. Mówiąc o dziedziczeniu biedy, nie mówimy już o dziedziczeniu materialnym, bardziej mówimy o dziedziczeniu postaw. Profesor Stanisława Golinowska, która uczestniczyła w tym projekcie użyła bardzo dobrego sformułowania: „Bieda jest w głowie”. Projekt był nastawiony na zmianę postawy, nie przewidywał żadnej pomocy finansowej. Uczestnicy za udział nie otrzymali żadnej gratyfikacji. Pracowali sami nad sobą, aby się umocnić, dać sobie siłę.
Warsztaty dziennikarskie były przewidziane w projekcie, ale okazuje się, że w gronie dzieci biorących w nim udział, okazało się, że jedna z dziewczynek ma talent dziennikarski. Była szczególnie zaangażowana i zainteresowana. Uczestnicy, mimo zakończenia fazy testowania, nadal utrzymują ze sobą kontakt. Nawiązały się bliskie relacje. Beneficjenci projektu zorganizowali spotkanie pożegnalne, na które zaprosili cały zespół. Przygotowali dla nas dyplomy i kwiaty. To było bardzo piękne.
Trudny projekt, realizowany w okresie pandemii, próbowaliśmy część zajęć robić zdalnie. Jednak nie był to projekt do realizacji zdalnej. Większość zadań była realizowana bezpośrednio. Jednym z efektów projektu, jest prośba uczestników o kontynuację zajęć z psychologiem i prowadzenie zajęć budżetowych. Oddziaływania projektu były wielostronne: artystyczne i psycho-społeczne. teraz jesteśmy na etapie oceniania tego projektu przez ministerstwo i pewnej korekty. Został stworzony uniwersalny model możliwy do realizacji w innych MOPS w całym kraju. Został stworzony model przeciwdziałania dziedziczeniu biedy przeznaczony do realizacji przez ośrodki w całym kraju.
– Pod koniec lutego br. trwa konflikt zbrojny na Ukrainie. Ponad 2 miliony uchodźców szuka schronienia w Polsce, pomagają wszyscy w każdy możliwy sposób. Na jaką pomoc ze strony przasnyskiego MOPS-u mogą liczyć obywatele Ukrainy?
– 24 lutego wybuchła wojna na Ukrainie i musieliśmy przyjąć bardzo dużo zadań związanych z pomocą uchodźcom. Staliśmy się punktem przyjęć wszystkich uchodźców, zarówno w zakresie ich spraw prywatnych i prawnych, które trzeba było rozwiązać. A te sprawy prawne dotyczyły ustalania opiekunów dla dzieci, które znalazły się w Polsce bez rodziców, a były z dorosłym rodzeństwem lub babcią. Trzeba było złożyć wnioski do sądu o ustanowienie opiekuna tymczasowego. Do tej pracy zostało skierowanych trzech pracowników, którzy zajmują się tylko i wyłącznie pomocą uchodźcom. W pierwszych dniach zapewnialiśmy im żywność, środki czystości i odzieży, bo przyjechali z niewielką ilością ubrań. Bardzo szybko zorganizowaliśmy zbiórkę dla mieszkańców Ukrainy z Berdyczowa. Dlaczego właśnie tam? W zeszłym roku mieliśmy wizytę studyjną z Ukrainy, która dotyczyła zagadnień pomocy społecznej. W tej wizycie uczestniczyło wiele osób z Berdyczowa i okolic. W chwili wybuchu konfliktu wojennego, postanowiliśmy zorganizować dla nich pomoc. Zbiórka trwała ponad tydzień i udało się przygotować wiele różnych artykułów, głównie artykuły higieniczne, środki opatrunkowe, żywność, ale również agregaty prądotwórcze, latarki, koce i śpiwory. To była zbiórka robiona pod ich potrzeby, ponieważ cały czas utrzymywaliśmy kontakt, pytaliśmy się co jest im potrzebne. Duży transport – 25 palet pojechał bezpośrednio do Berdyczowa, jako pomoc humanitarna z Przasnysza.
Cały czas zajmowaliśmy się pomocą uchodźcom, tym którzy tak sukcesywnie napływali do Przasnysza. Zatrudniliśmy tłumaczkę po to by można było się dobrze komunikować. Ta pani – tłumaczka języka Ukraińskiego – była dla nas dużym wsparciem. Bardzo pomagała swoim rodakom, bo jest z pochodzenia Ukrainką. Szybko uznaliśmy, że dobrze jest uczyć uchodźców jeżyka polskiego, żeby łatwiej im było u nas pracować i komunikować się. Udało się nam zorganizować naukę języka polskiego dla uchodźców poprzez wolontariat. Emerytowane panie nauczycielki języka polskiego i nie tylko oraz panie nauczycielki języka rosyjskiego, bez problemu wyraziły zgodę by uczyć Ukraińców. Zostały utworzone cztery grupy do nauki języka polskiego. Spotykają się one raz w tygodniu w bibliotece, a zajęcia cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Większość uchodźców, są to głównie kobiety, chcą podjąć pracę, a bez podstawowej znajomości języka polskiego jest trudno tę pracę wykonywać. Były też sytuacje, że zgłaszały się do nas osoby już pracujące, po to aby przeanalizować im umowy o pracę. Jak rozpoczęło się nadawanie numerów pesel przyjmowaliśmy Ukraińców po to aby przygotować dla nich wypłatę jednorazowego świadczenia 300 złotych na zagospodarowanie. To jest też poważna praca ponieważ dokumenty muszą być w języku polskim. Wniosek należy złożyć w języku polskim. Technicznie wyglądało to tak, że pracownicy wypełniali te wnioski. Tłumaczą wnioski, które są wypełniane w języku ukraińskim, a uchodźcy tylko podpisują. MOPS będzie wypłacał również pieniądze dla mieszkańców Przasnysza, którzy przyjęli uchodźców pod swój dach. Jest to kwota 40 złotych na osobę za dzień. To zadanie my też obsługujemy i pierwsze wnioski w tej sprawie zaczęły do nas już spływać. Warto podkreśli, że są to pieniądze płacone „z dołu”, po pewnym okresie. Jest to refundacja kosztów uchodźców z Ukrainy u naszych przasnyskich rodzin. Ta sytuacja się powoli stabilizuje. Uchodźcy bardzo szybko się asymilują. Są to osoby bardzo skromne, które mają dużo godności. Są bardzo wdzięczni za pomoc. Dostajemy bardzo dużo podziękowań, zarówno w formie sms-ów, jak i ustnie. Są to wyrazy ogromnej wdzięczności. W czasie rozmów uchodźcy deklarują w większości chęć powrotu na Ukrainę.
Już się zaczęły powroty na Ukrainę. Nie jest to masowy ruch, ale wyjazdy zaczęły się głównie do zachodniej Ukrainy, gdzie jest spokojniej i gdzie nie było takich działań wojennych. Część uchodźców była w Przasnyszu tranzytem, czyli pobyła jakiś czas w naszym mieście i pojechała do innych miast lub za granicę. Warto zauważyć, jak podkreślają matki, które są w Przasnyszu, że jest im tu dobrze. Padają takie argumenty jak: „wszędzie jest blisko”, „nie trzeba się przemieszczać środkami lokomocji”, „są w stanie pieszo iść do pracy czy zaprowadzić dziecko do szkoły lub przedszkola”.
Ukraińcy w tygodniu przed świętami Wielkanocnymi, otrzymali jednorazowe świadczenie w wysokości 300 złotych na dziecko. Wszystkim dzieciom, które są w szkołach i przedszkolach opłacane jest wyżywienie i są wypłacane dla nich świadczenia rodzinne. Jeśli będą mieli trudną sytuacje materialną będą mogli korzystać ze świadczeń pomocy społecznej.
– Od 1 kwietnia 2022 roku MOPS realizuj projekt „Łagodzenie skutków społecznych pandemii wśród grup wysokiego ryzyka – osoby 60+”. Proszę o nim opowiedzieć…
– „Łagodzenie skutków społecznych pandemii wśród grup wysokiego ryzyka – osoby 60+” to kolejny innowacyjny projekt realizowany z Instytutem Pracy i Spraw Socjalnych w Warszawie. Będzie on realizowany w trzech gminach na Mazowszu. Jest on adresowany do osób powyżej 60 roku życia. Dotyczy wypracowania pewnej procedury, modelu postępowania w sytuacji podobnej do pandemii, tj. izolacji, zamknięcia w domach. To co najbardziej osoby starsze odczuły podczas pandemii, to izolacja i zamkniecie w domu. Wiele takich osób mieszka samotnie. Musiało prosić o pomoc, obawiało się wyjścia. Zerwało więzi rodzinne. My będziemy to odbudowywać. Nasz projekt będzie odbywać się interdyscyplinarnie. Będzie w nim uczestniczyła Miejska Biblioteka Publiczna, Miejski Dom Kultury, Muzeum Historyczne i dodatkowo Ośrodek Sportu i Rekreacji, ponieważ tam będą realizowane zajęcia sportowe. Będziemy chcieli wypracować procedurę zachowań w sytuacji zagrożenia, bądź inne zdarzenie losowe lub atmosferyczne, mianowicie chodzi o sytuację, w której osoba będzie izolowana. Projekt „Łagodzenie skutków społecznych pandemii wśród grup wysokiego ryzyka – osoby 60+” będzie projektem wszechstronnym. Będą odbywać się zajęcia sportowe, kulturalne. Będą też zajęcia z obsługi komputera, laptopa i telefonu, tak żeby były mniejsze problemy lub w ogóle ich nie było, w chwili kiedy będzie potrzeba używania takich środków komunikacji. Będzie dużo zajęć usprawniających fizycznie: rajdy piesze, rajdy rowerowe, wycieczki, a z nowych technologii nauka czytania audiobooków. Będzie wystawa wspomnień i wydana publikacja we wspomnieniach osób starszych, bo warto korzystać z ich wiedzy i wspomnień dotyczących Przasnysza. Projekt jest dość krótki, bo będzie trwał do końca września 2022 roku. Miejmy nadzieję, że spotka się on z dużym zainteresowaniem seniorów. Grupa docelowa to 20 osób, ale będziemy dopraszać inne osoby, ale jest ograniczenie wiekowe 60 plus.
– Dziękuję za rozmowę
– Dziękuje również
Rozmawiał: WS
Zapisz się na darmową prenumeratę Kuriera Przasnyskiego!