Ufunduj wejściówkę dla uchodźcy. Podziel się dobrem z nieznanym człowiekiem

n
Powiatowe obiekty sportowe stoją otworem dla uchodźców z Ukrainy. Kierownictwo basenu w Chorzelach oraz lodowiska w Przasnyszu w odpowiedzi na prośby mieszkańców powiatu przasnyskiego uruchomiły możliwość ufundowania biletu, który zostanie wykorzystany przez uchodźców. Możemy w ten sposób zapewnić ukraińskim dzieciom sportowe atrakcje, zachowując anonimowość i unikając wręczania gotówki. To mały gest, który potrafi podnieść na duchu.

Według informacji Staży Granicznej od pierwszego dnia rosyjskiej agresji na Ukrainę do środy 9 marca do Polski przybyło łącznie 1,33 mln uchodźców. Szacuje się, że w tej liczbie znalazło się ok. pół miliona dzieci, które uciekły przed piekłem wojny wraz ze swoimi opiekunami. Świeżo przybyli uciekinierzy najczęściej nie dysponują polską walutą, ponieważ w kantorach całym kraju występują problemy z wymianą hrywien na złotówki. Ponadto sytuacja materialna uchodźców jest niekiedy bardzo trudna.
Mieszkańcy powiatu przasnyskiego w odpowiedzi na dramat obywateli Ukrainy z ochotą zaangażowali się w rozmaite akcje charytatywne, otwierając swoje serca i portfele. Teraz dostępna jest dodatkowa, wygodna i w pełni anonimowa forma pomocy.
Zarówno powiatowe lodowisko w Przasnyszu, jak i Mazowieckie Centrum Sportów Zimowych w Chorzelach, na skutek próśb mieszkańców, uruchomiły opcję zakupu biletu i pozostawienia go na kasie dla uciekinierów z Ukrainy. Pracownicy będą prowadzić listę takich specjalnych wejściówek.
Jak to działa? To proste: można zapłacić z góry za wejściówkę przeznaczoną dla uchodźców, którzy nie mogą sobie pozwolić na kupno biletu. Po odebraniu go w kasie potrzebujący mogą bez przeszkód skorzystać ze sportowych atrakcji, zapominając o traumie wojny. To znakomity sposób na podzielenie się życzliwością z nieznanym nam człowiekiem.
Dobro wraca, a przecież dużo łatwiej jest kupić bilet, niż dać pieniądze. Sport to coś więcej niż możliwość dbania o zdrowie i ciało. Wejściówka na basen lub lodowisko jest małym gestem, który czasem potrafi podnieść na duchu i uwolnić od dramatycznych przeżyć, które w ostatnich dniach stały się udziałem naszych wschodnich sąsiadów.

IP, SPP

Zapisz się na darmową prenumeratę Kuriera Przasnyskiego!