Z majorem rezerwy Służby Granicznej, Zbigniewem Makowskim rozmawiamy o konflikcie zbrojnym na Ukrainie, ewentualności rozszerzenia NATO i Unii Europejskiej oraz o wpływie wojny na sytuację w Polsce. Nasz rozmówca opowiada również o kontroli bezpieczeństwa i kontroli dokumentów w Międzynarodowym Porcie Lotniczym Warszawa „Okęcie”.
– Niedawno wrócił Pan z zagranicznego wypoczynku, czy w związku z trwająca wojną na Ukrainie, wprowadzono jakieś szczególne procedury związane z zagranicznymi wyjazdami?
– Ze względu na specyfikę mojej pracy i doświadczenie zawodowe jakie zdobyłem służąc w Straży Granicznej i odpowiadając za bezpieczeństwo oraz koordynację i współdziałanie służb dokonujących kontroli bezpieczeństwa i kontroli dokumentów w Międzynarodowym Porcie Lotniczym Warszawa „Okęcie”, każda podróż zagraniczna, a szczególnie ta, która odbywa się samolotem, powoduje, że z ogromną ciekawością obserwuję pracę służb bezpieczeństwa i kontroli dokumentów. Zwracam uwagę na wszystkie niuanse związane z kontrolą oraz z zaciekawieniem obserwuję zmiany i poprawę jakości obsługi pasażerów. Zauważam, że najważniejszy we wszystkich działaniach jest człowiek, jego uśmiech, profesjonalność i chęć niesienia pomocy oraz zadowolenie z pracy jaką się wykonuje. Dobrze wiem, że odprawa bezpieczeństwa i dokumentów na granicy, a szczególnie na lotniskach wywołuje stres i wtedy odpowiednie podejście pracowników kontroli bezpieczeństwa lub funkcjonariuszy Straży Granicznej ma bardzo duże znaczenie. Nie zauważyłem, aby w związku z trwającą wojną na Ukrainie, wprowadzono dodatkowe obostrzenia lub procedury w odprawie granicznej. Natomiast dam Państwu radę jako doświadczony funkcjonariusz i oficer Straży Granicznej, aby uniknąć dodatkowego stresu na granicy warto zawsze przed podróżą sprawdzić ważność dokumentu na podstawie którego będziemy przekraczali granicę. Może to być dowód osobisty jeśli będziemy wyjeżdżali do krajów Unii Europejskiej lub paszport jeśli poza UE. Trzeba pamiętać, że niektóre kraje wprowadzają dodatkowe obostrzenia jeśli chodzi o datę ważności i tak np. Wielka Brytania do której niedawno wjechaliśmy na podstawie dowodu osobistego, dziś potrzebujemy paszportu i do tego z ważnością co najmniej sześciu miesięcy. Zawsze warto zajrzeć na stronę Komendy Głównej Straży Granicznej lub Ministerstwa Spraw Zagranicznych i poczytać o wymaganiach kraju do którego się udajemy oraz rekomendacjach ww. instytucji państwowych.
– Za nami już ponad 140 dni walk na Ukrainie. Może to zbyt oczywiste pytanie, ale jak długo jeszcze może potrwać ten konflikt zbrojny?
– Wszystko wskazuje na to, że wojna na Ukrainie będzie trwała długo i tu podziwiam bohaterska obronę swojego kraju przez obywateli Ukrainy. Tak dużego oporu ze strony Ukrainy i jej bohaterskich obrońców Rosja nie przewidywała. Sądzę, że gdyby, cała Europa i NATO odpowiednio i z zaangażowaniem wspierała Ukrainę, ta wojna mogłaby wyglądać zupełnie inaczej. Trzeba wspomnieć, że Polska jako kraj, Polski Rząd ale i pojedynczy obywatele wykazali się wspaniałą postawą godna naśladowania dla całej Europy i nawet całego Świata. Czuję dumę jako były żołnierz WOP i Major SG, że jestem Polakiem. Należy też powiedzieć o naszych lokalnych Przasnyskich Bohaterach z „Obywatelskiego Konwoju Humanitarnego Przasnysz”, którzy poświęcając swój czas i masę energii niosą pomoc obywatelom Ukrainy. Zarówno tym, którzy zamieszkali w naszym powiecie oraz żołnierzom walczącym o wolność Ukrainy. Składam wyrazy uznania, szacunku i wdzięczności za waszą pracę i zaangażowanie. Chciałbym również zauważyć działania Pana Starosty Krzysztofa Bieńkowskiego , który od pierwszych dni zaangażował się najpierw prywatnie, niosąc pomoc obywatelom Ukrainy, a później z racji pełnionej funkcji w porozumieniu z Dyrekcją Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Przasnyszu udzielił schronienia obywatelom Ukrainy w Hotelu przy ZSP w Przasnyszu. Jest to przykład do naśladowania dla innych samorządowców oraz włodarzy miast i gmin.
– Wielu ekspertów twierdzi, że na Ukrainie scenariusz działań wojennych może przypominać radziecką inwazję na Afganistan w latach 1979-1989?
– Myślę, że Putin nie przewidział takiego oporu ze strony obrońców Ukrainy, statystyki jasno pokazują, że straty po stronie Rosyjskiej poniesione tylko przez pierwsze trzy miesiące wojny, zbliżają się do tych jakie poniósł Związek Radziecki podczas dziesięcioletniej wojny w Afganistanie. Armie Rosji i ZSRR już straciły porównywalną liczbę żołnierzy. Choćby z tego względu inwazja na Ukrainę przypomina wojnę w Afganistanie, bardzo możliwy jest również scenariusz odnośnie długości trwania walk. Zdaniem analityków za potężne straty po stronie Rosyjskiej odpowiada zła taktyka zarówno dowództwa jak również żołnierzy niskiego szczebla. Sądzę, że w miarę jak liczba ofiar będzie się powiększała, a informacje o śmiertelnej statystyce dotrą do rosyjskiego społeczeństwa i tak już słabnące zaangażowanie w wojnę żołnierzy rosyjskich jeszcze bardziej spadnie. Moim zdaniem konieczne jest jeszcze większe wsparcie wojsk Ukrainy ze strony NATO, Europy i Świata, a wtedy scenariusz wojny na Ukrainie może bardzo zaskoczyć Putina i Rosję.
– Przedłużając się wojna ma głównie wpływ ekonomiczny na Polskę i Polaków, a czy możemy spodziewać się innych „zagrożeń”?
– Najmocniej wszyscy odczuwamy wzrost cen żywności oraz energii, dziś już ceny węgla osiągnęły taki pułap, że ludzie zastanawiają się jak ogrzeją swoje domy w nadchodzącej zimie. Podrożało praktyczne wszystko, przez atak Rosji na Ukrainę stopa życiowa w naszym kraju strasznie spadła. Niestety scenariusz agresji na kraje bałtyckie – Litwę, Łotwę i Estonię, a w następnej kolejności nawet Polskę jest dość realny. W związku ze wzrostem napięcia wokół obwodu kaliningradzkiego, po wprowadzeniu przez Litwę unijnych sankcji wobec tej rosyjskiej enklawy. Ponadto co jakiś czas słychać, groźby ze strony polityków rosyjskich, że Polska może być kolejnym krajem agresji rosyjskiej. Należy tylko mieć nadzieje, że w takiej sytuacji NATO i Unia Europejska, podejmą odpowiednie działania, zgodnie z podpisanymi traktatami.
– Czy rozszerzenie NATO i Unii Europejskiej może mieć wpływ na sytuacje na Ukrainie?
– Pod wpływem rosyjskiej agresji na Ukrainę zarówno obywatele Szwecji jak i Finlandii poczuli zagrożenie, a politycy uznali, że przynależność do NATO spowoduje wzrost bezpieczeństwa w społeczeństwie i będzie gwarantem zastanowienia ze strony Rosji, przed podejmowaniem decyzji o kolejnych agresjach, tym razem na państwa będące w NATO. Cieszę się, że społeczeństwa do tej pory neutralne, zdobyły się na refleksję i zauważyły realne zagrożenie ze strony Rosji. Natomiast niepokoi mnie postaw społeczna obywateli Niemiec, Francji, czy Włoch, którzy ze względu najprawdopodobniej na położenie geograficzne nie odczuwają zagrożenia wojną i agresję na Ukrainę, odbierają jako daleko położony konflikt zbrojny, który jest mało realny jeśli chodzi o rozszerzenie się na całą Europę, a tym bardziej świat. Może to być również wina prasy i telewizji w krajach zachodniej Europy, które przekazują informacje z narzuconą narracja dyplomatów rosyjskich lub polityków mających prorosyjskie poglądy. Na szczęście nasze środki masowego przekazu realnie ukazują straszne oblicze agresji rosyjskiej na Ukrainę i zagrożenia jakie wynikają z trwającej wojny. Mimo trwającej wojny za naszą wschodnią granicą, jestem jednak pełen nadziei, że wojna nie rozszerzy się na terytorium naszej ojczyzny, a przynależność Polski do NATO i Unii Europejskiej jest gwarantem pokoju i bezpieczeństwa wszystkich Polaków. Pomoc Ukrainie jest gwarantem bezpieczeństwa Europy i Świata.
– Dziękuję za rozmowę
– Dziękuję również
Rozmawiał: WS
Fot. Nadesłane Zbigniew Makowski
Zapisz się na darmową prenumeratę Kuriera Przasnyskiego!